Zgodnie z jedną z podstawowych zasad postępowania apelacyjnego sąd nie może uchylić lub zmienić orzeczenia na niekorzyść strony wnoszącej apelację, chyba że strona przeciwna również taką apelację wniosła. Jest to tak zwana zasada reformationis in peius. Przepis ją wyrażający znajduje zastosowanie do spraw rozpatrywanych w trybie procesu oraz odpowiednio do spraw rozstrzyganych w postępowaniu nieprocesowym [1].
Co oznacza jednak wyżej wskazane „odpowiednie” zastosowanie? Problem ten wyjaśnił Sąd Najwyższy[2] wskazując, iż zasada reformationis in peius obowiązuje także w postępowaniu nieprocesowym, jednak z odpowiednim zastosowaniem, to jest prowadzącym do jej wyłączenia lub też istotnej modyfikacji, jeżeli przemawia za tym charakter danej sprawy.
Co do zasady możliwym będzie stosowanie omawianego przepisu w sprawach nieprocesowych o charakterze spornym. Sprawą taką jest zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego[3] postępowanie o ustanowienie służebności przesyłu.
Z drugiej jednak strony wskazane postępowanie ma szczególny charakter, a to z uwagi na fakt, iż zgodnie z treścią przepisów prawnych[4] ustanowienie służebności przesyłu nastąpić może wyłącznie za odpowiednim wynagrodzeniem. Sformułowanie przepisu wskazuje, że do obowiązków sądu orzekającego należy nie tylko orzeczenie o obowiązku zapłaty na rzecz właściciela nieruchomości wynagrodzenia, ale nadto ustalenie tego wynagrodzenia na „odpowiednim” poziomie. Tym bardziej, iż zgodnie z zasadą pełnej kompensacji wyrażanej w orzecznictwie właścicielowi nieruchomości nie przysługuje wobec posiadacza służebności przesyłu roszczenie o jakiekolwiek wynagrodzenie uzupełniające. Uszczerbek właściciela związany z pogorszeniem nieruchomości w następstwie posadowienia na niej urządzeń elektroenergetycznych jest rekompensowany świadczeniem, jakie może uzyskać za obciążenie jego prawa służebnością przesyłu (art. 3052 k.c.). Wynagrodzenie takie powinno równoważyć wszelki uszczerbek związany z trwałym obciążeniem nieruchomości[5].
Łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której w toku postępowania przed sądem drugiej instancji okaże się, że z uwagi na upływ czasu, wysokość wynagrodzenia zasądzonego na rzecz właściciela nieruchomości obciążanej służebnością przesyłu nie odpowiada już wartości tego prawa. W tej sytuacji powstaje pytanie czy pomimo braku złożenia apelacji przez właściciela nieruchomości sąd może podwyższyć kwotę wynagrodzenia, jeżeli apelację złożył jedynie przedsiębiorca przesyłowy? Odpowiednio, czy sąd może obniżyć wartość wynagrodzenia jeżeli apelację od postanowienia pierwszej instancji złoży jedynie właściciel nieruchomości?
Moim zdaniem należy odpowiedzieć twierdząco na obydwa postawione pytania. Jeżeli bowiem pomimo zmiany stosunków sąd utrzyma wysokość wynagrodzenia zasądzoną przez sąd pierwszej instancji, to wynagrodzenie takie nie będzie „odpowiednie” w rozumieniu przepisu art. 3052 k.c.
Na stanowisku odmiennym stanął jednak Sąd Najwyższy wydając postanowienie z dnia 20 kwietnia 2017 r. (sygn. II CSK 505/16), w którym orzeczono że do postępowania o ustanowienie służebności przesyłu, jako sprawy, w której pomiędzy stronami zachodzi sprzeczność interesów, należy stosować zasadę reformationis in peius. Sąd nie ustosunkował się jednak do wyżej podnoszonej argumentacji.
[1] art. 384 w zw. z art. 13 § 2 kodeksu postępowania cywilnego
[2] postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2008 r. sygn. IV CSK 432/07
[3] postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 listopada 2012 r. sygn. II CSK 120/12
[4] art. 3052 kodeksu cywilnego
[5] wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 23 lutego 2016 r. sygn. I ACa 1238/15, LEX: 2005579
ARTYKUŁU? NAPISZ DO NAS